12.06.2005 :: 10:51
"Każdym oddechem woła o Ciebie, i tylko ty nie widzisz jak..." Gdy jest sie przy tej drugiej osobie czuje sie szczęśćie, radość...Niby nic, zwyczajne uczucie...Czasami nas denedrwuje, sprawia przykrość, smutek może nawet ból...Ale jak jej nie ma, czujemy pustkę...Wtedy zapominamy o wszystkim i chcemy ją mieć przy sobie cały czas, wszystko wybaczamy...Czy to własnie jest miłość? Czy ktoś potrfi zdefiniowac to trudne słowo? Bo ja chyba nie potrafie...Najpierw musiałabym to poczuć....Może już poczułam, tylko jescze o tym nie wiem...Nie mam pojęcia, ale wiem jedno brakuje mi tego ...